Kontakt: Hubert Jarzębowski 📞 +48 500 044 198  📧 Wyślij email

Komovi – Rohacze Czarnogóry

Z wielu miejsc w Czarnogórze, szczególnie z Gór Przeklętych, widać strzeliste gniazdo górskie składające się z trzech szczytów obok siebie. Przyciągają wzrok. Widok przypomina Mroczną Wieżę z ekranizacji „Władcy Pierścieni”. Trzy ostre, szpiczaste wierzchołki dużo wyższe niż wszystko inne w okolicy. Te fascynujące szczyty to pasmo Komovi.

Trzy Komy

Komovi to czarnogórski odpowiednik tatrzańskich Rohaczy. Znajdziecie je na północ od Gór Przeklętych i na południe od Durmitoru.
Pasmo ma kształt podkowy i składa się z trzech potężnych gór, z których każda nazywa się Kom. Najwyższy szczyt to Kom Kučki – 2487 metrów. Kom Kuczki polscy turyści często nazywają Komem Kukuczki.
Pozostałe „Komy” to Kom Ljevorečki (2469 m) i Kom Vasojevićki (2460 m). Pomiędzy Komy wcina się głęboka dolina z której rozchodzą się szlaki na poszczególne szczyty. Dookoła, jak to w Czarnogórze, znajdują się jeszcze dziesiątki niższych gór, w tym całe pasma praktycznie nieznane turystom.

Kom – nie wiadomo skąd taka nazwa. Językoznawcy z Bałkanów na zmianę udowadniają inne jej pochodzenie. Rozpatrywano już pomysł, że pochodzi z sanskrytu, z arabskiego, ze starożytnego ilyryjskiego oraz że jest to stara nazwa słowiańska. W każdej wersji ma oznaczać po prostu górę, wzgórze, ale takie podcięte niedostępnymi ścianami. Właśnie takie są Komy.

Ciekawostki Komovi

W Komovi znajduje się mnóstwo źródeł. Jako jedno z niewielu pasm ma ich wiele również powyżej 2000 metrów.
Crni Izvor (Czarne Źródło) ma temperaturę 2 stopnie i Czarnogórcy z dumą zawsze dodają, że jest najzimniejsze na ziemi.
Botanicy znajdą tutaj 10 gatunków endemicznych kwiatów.
Komovi ma swój mikroklimat. Śnieg może padać przez cały rok, często zdarzają się dzienne wahania temperatury od wskazań minusowych nad ranem do plus dwudziestu w dzień.
Szczyt odwiedzamy na wycieczkach: Czarnogóra – Przygody w Durmitorze

Najbliższe miasta to Andrijevica i Berane. Dookoła gór żyją trzy czarnogórskie klany. Kuči, Bratonožići, Ljevorečani oraz jedno z najstarszych i największych plemion serbskich – Vasojevići. Góry są genialne turystycznie z powodu tego, że można dojechać wysoko i wszystkie szczyty zwiedzać szlakami w kształcie pętli, które zaczynają się i kończą w Katunie Štavna.

W 1878 roku okoliczne klany podzieliły Komy pomiędzy siebie. Każda góra należała do jednego klanu, a sposób gospodarzenia regulowany był zwyczajowym plemiennym kodeksem. Wszyscy wiedzieli jakie są granice ich pastwisk oraz od kiedy do kiedy muszą wypasać stada. Klany pasterzom w zamian za usługę zapewniały ochronę, jedzenie czy organizowały akcje ratunkowe. Często w katunach mieszkały całe rodziny. Hodowali owce, kozy, bydło, konie, zwykle trzymali też w górach kury i świnie.

Katun to sezonowa osada pasterska w górska. Często składa się z czegoś w rodzaju bacówki oraz drewnianych szałasów, a wyżej w górach kamiennych domków krytych gałęziami. Pasterze wychodzili wiosną ze stadami na katuny, a jesienią wracali do podgórskich osad. Znacie to z Tatr? Dokładnie. Nasz styl wypasania owiec na halach dotarł w Tatry właśnie z Bałkanów za pośrednictwem Rumunii. Gospodarstwa agroturystyczne w Czarnogórze nazywają się „EkoKatun”.

Niektóre katuny dzisiaj zmieniły się w centra turystyczne. W jednych można kupić mleko, piwo, ser i rakiję, w innych spać. Centralnym miejscem w Komovi jest Katun Štavna z wieloma wygodnymi domkami i bungalowami dla turystów. Można stąd wyruszyć na prawie wszystkie pętle w górach Komovi.

Ja zapraszam Was na dwie: na najłatwiejszy widokowy Kom Vasojevićki (2460 m) oraz na najwyższy Kom Kučki, zwany Komem Kukuczki.

Kom na rozgrzewkę

Katun z domkami i parkingiem leży na wysokości 1700 metrów, więc start mamy dobry. Idziemy w stronę widocznych szczytów Komovi. Z bliska wyglądają równie potężnie, co z oddali. Naprawdę przypominają panoramę Rohaczy w słowackich Tatrach Zachodnich.
Nie wchodzimy głęboko w dolinę Medukomlje tylko skręcamy w górną, lewą ścieżkę. Przechodizmy przez piargi a potem coraz stromiej kamienno-trawiastym zboczem. Momentami jest trochę ekspozycji.

Od wyjścia na grzbiet wędrujemy z widokiem na całe Góry Przeklęte. Pasmo Prokletije przypomina stąd nieprzebyty mur skalny. Widać wszystkie ważne wierzchołki: Złą Kołatę – najwyższy szczyt Czarnogóry i Maja Jezerce, najwyższy szczyt Gór Dynarskich.
Grań przypomina chodzenie po Czerwonych Wierchach. Trawiasta ścieżka, kopulasty wierzchołek a z drugiej strony potężna ściana. Taki mieliśmy klimat, że na szczycie ucięliśmy sobie drzemkę. Wracamy tą samą trasą. Po powrocie Branko serwuje prawdziwie bałkańską kolację „nie do przejedzenia” z takim fajnym czarnogórsko-pasterskim sznytem

Wycieczka niezbyt trudna. Trudności brak, trochę ekspozycji. 7,5 km, przewyższenie 1080 m, 5,5-6,5 godziny.

Mapa trasy na mapy.cz

Kom Kukuczki

Kto chce prawdziwą przygodę w Komovi, niech nie skręca w lewo, ale idzie prosto do doliny Między Komami. Ścieżka początkowo prowadzi płasko, czasem trzeba przeskoczyć powalone drzewo, czasem pod jakimś się przeczołgać. Wyżej okoliczne ściany wypiętrzają się coraz bardziej. Ścieżka wchodzi w krasowy labirynt aż dochodzi na przełęcz Provusa na 2177 metrów.
Kolejny odcinek drogi to już stromy grzbiet. Nim dochodzimy na piękne widokowe platformy. Im wyżej tym droga jest trudniejsza. Pniemy się w górę kruchym żlebem z mnóstwem luźnych skał i luźnego żwiru. Trzeba używać rąk. Nawet nie zaszkodzi kask.

Żleb wchodzi na grań. Stąd już jest blisko, ale zaczyna się najtrudniejszy fragment drogi. Wąska eksponowana grań, która przypomina Konia na Rohaczach lub (nieco łatwiejszego) Lodowego Konia. Gdyby było jeszcze węziej trzeba by było usiąść na grani okrakiem. Kilkudziesięciometrowego bardzo eksponowanego odcinka nie ułatwiają luźne kamienie. W końcu grań rozszerza się i docieramy na szeroki wierzchołek Koma Kukuczki.

Możemy wrócić do bazy tą samą drogą. Jeśli ekipa jest silna, a dzień piękny można wrócić szlakiem okrężnym. Dookoła pasma poprowadzona jest ścieżka, którą można obejść po poziomicy wszystkie Komy. Ma ona dwadzieścia kilka kilometrów. My schodzimy na dziko (na mapach są ścieżki, ale nie istnieją w terenie) do ruin katunu Popovicia. W okolicy znajduje się kamienny domek, gdzie można schronić się przed burzą. Stąd jeszcze porządne 9 kilometrów marszu, ale już bez dużych przewyższeń.
Idzie się i idzie i idzie, ale za to widoki są przednie, a końcówka prowadzi jednym z najpiękniejszych lasów na Bałkanach.

Wersja okrężna: 18 km, przewyższenie 1080 metrów, 10-11 godzin.
Wersja tam i z powrotem: 13 km.

Trudności. Kom Kuczki jest to jedna z trudniejszych turystycznych gór na Bałkanach. Jest trudniejszy niż Zła Kołata i Bobotov Kuk, trochę łatwiejszy niż Maja Jezerce. Polecamy go tym, którzy nie mają problemów na Rohaczach, Kościelcu, Świnicy i nie boją się ekspozycji. Na grani lufa jest na obie strony jednocześnie.

Mapa trasy na Mapy.cz

Czarnogóra kontra Japonia

Wiecie, że Czarnogóra przez przeszło stulecie miała wojnę z Japonią, a jej główne epizody skoń
W Komovi znajduje się wioska o nazwie Japan do której przybył niedawno nawet ambasador Japonii.
Oba kraje znajdowały się w stanie wojny 102 lata. Kiedy w 1904 roku wybuchła wojna Rosji z Japonią, Czarnogóra wypowiedziała Imperium Wschodzącego Słońca wojnę w imię „odwiecznej przyjaźni z Matką Rosją”. Rosja zawarła pokój już po roku, ale Czarnogóra zapomniała i doszło do tego dopiero w 2006 roku, po ogłoszeniu niepodległości.

Z gór Komovi pochodził jedyny Europejczyk, który w bezpośrednim pojedynku pokonał samuraja. Aleksandar Saicić walczył z japońskim samurajem. Ten ranił go i kiedy zobaczył krew, był przekonany, że zwyciężył. Czarnogórzec wykorzystał chwilę nieuwagi i obciął mu głowę mieczem.

Nie wiadomo dlaczego Japan nazywa się Japan. Jedni twierdzą, że to wynik chłopskiej kłótni z czasów początków wojny z Japonią. Inni twierdzą, że nazywana była Japonią, gdyż właśnie tu padają pierwsze promienie wschodzącego słońca.

Według trzeciej wersji za czasów królestwa Jugosławii król Nikola rozmawiał z czarnogórskim bohaterem wojennym. Gdy zapytał skąd pochodzi ten powiedział, że „z wioski, która jest tak daleko jak Japonia” i nazwa została.

Tablica z nazwą wioski jest napisana jednocześnie cyrylicą oraz japońskim pismem: 日本.

    Zgłoszenie

    Moje dane kontaktowe:

    • Liczba miejsc, które chcę zarezerwować:

    • Wybieram termin wyjazdu:

    Krótko o mojej obecnej kondycji (prosimy szczerze!):

    To mój pierwszy wyjazd trekkingowyKiedyś było dużo chodzenia. Teraz wysiadają mi kolana, ale daję radęLubię góry, ale powolutku i spokojnieNie mam zbyt dużego doświadczenia, ale kondycja dobraMam dobrą kondycję. Lubię dużo chodzić i zdobywać szczytyUwielbiam wspinaczkę, biegi górskie, skitury. Pełna profeskaJestem Jerzym Kukuczką/Wandą Rutkiewicz


    [conditional conditional-191]

    [/conditional]

    Dodatkowe uwagi (np. dieta, alergie, własny dojazd)


    ,

    z Biurem Podróży High Away.