Fotoreportaż Szymona Dobrowolskiego
Góry Przeklęte są dokładnie tak tajemnicze i fascynujące jak ich nazwa. Wysokie, ostre szczyty na pograniczu Albanii, Czarnogóry i Kosowa, ich poszarpane granie i zielone doliny w niczym nie ustępują Alpom, Dolomitom czy Tatrom. Prokletije ma jeszcze do tego swoją własną magię. Klimat budowany przez ludzi, którzy tu mieszkają i pracują, przez miejscowych przewodników, pasterzy, koniarzy, no i przede wszystkim przez podróżników, którzy tu trafią. Przejście trasy Peaks of the Balkans pamięta się do końca życia. Szymon Dobrowolski był z nami w Górach Przeklętych we wrześniu 2023 i uchwycił część magii tego pasma obiektywem aparatu. Zapraszamy na fotoreportaż z Przeklętych Gór.
Na szlaku Trzech Szczytów w Czarnogórze. W Dolinie Wdowy latem spotykamy pasterzy ze stadami owiec, którzy przychodzą tutaj z Albanii. We wrześniu stada już są rzadkością, za to połoniny obejmowane są we władanie przez zbieraczy borówek i ich konie.
Czarnogórska Dolina Grebaje to prawdziwe bałkańskie Dolomity. Poszarpane granie to masywy Karanfili, czyli „Górskich Goździków”. Z prawej strony widzimy najbardziej widokowe szczyty Talijanka i Popadija. Po drugiej stronie grani jest już Albania.
Mgły nad Vusanje. W głębi widać już Albanię i ostry czubek Arapit – zwanego „Matterhornem Gór Przeklętych”. Przejście przez Dolinę Ropojana jest częścią szlaku Peaks of the Balkans i należy do żelaznej klasyki Gór Przeklętych. Koniec trasy w dalekim, tajemniczym Theth.
Ostre turnie masywu Karanfili nad Doliną Ropojana. Większość tych iglic nie została jeszcze zdobyta przez ludzi, a ściany czekają na swoich pierwszych zdobywców. Nieliczne drogi wspinaczkowe w tej okolicy wytyczyli w większości polscy wspinacze. Jaskinie Gór Przeklętych jako pierwsi eksplorowali polscy speleolodzy. W skrócie: to nasze góry!
Nad nami góruje Arapit ze swoją potężną ścianą (z drugiej strony jest jeszcze większa – do Theth opada urwisko o wysokości przeszło siedmiuset metrów). Przechodzimy z Czarnogóry do Albanii przez krasową pustynię.
Kościółek w Theth jest fotogeniczny o każdej porze dnia. Żaden szanujący się fotograf podróżniczy nie może go nie mieć w swoim portfolio!
Słońce chowa się za górami, góry nad Doberdolem płoną czerwienią. Grań nad naszymi głowami dzieli trzy kraje: my jesteśmy w Albanii, a po drugiej stronie czekają na nas Czarnogóra i Kosowo. Kiedy ostatnie promienie słońca skryją się za szczytami nadejdzie najbardziej magiczny czas całej wyprawy: noc w Doberdolu.
Niebo nad Doberdolem. O nocnym niebie w Górach Przeklętych powinno się pisać wierszem, gdyż jest to coś naprawdę poetyckiego i romantycznego. Takiego nieba już się w wielu miejscach nie zobaczy.
Góry Przeklęte mają klimat w każdej pogodzie. Kiedy jest ładne cieszą oko setkami grani i szczytami po horyzont. Za to we mgle jest najlepsza, najbardziej „przeklęta” atmosfera.
Wieczory i noce w Valbonie, w Vusanje, w Doberdol, w Milishevc. Kto był ten wie, kto będzie – ten się dowie. Nie podejmujemy się opisania tego klimatu.
Nasza grupa wraz z Wojtkiem Gąsienicą-Mikołajczykiem z TOPR i albańskim, polskojęzycznym przewodnikiem Astritem na na samym początku wędrówki. Taki widok mamy pierwszego dnia wycieczki. Potem jest już tylko lepiej.
Fotografie: Szymon Dobrowolski
Tekst: Hubert Jarzębowski
Wrzesień 2023
Chcesz przeżyć to samemu? Jedź z nami w Góry Przeklęte. Program znajdziesz TUTAJ, dokładny opis szlaku TUTAJ, a skontaktować się możesz za pomocą formularza poniżej: